czwartek, 7 grudnia 2017

słup

Według starej technologii papa powinna na zakładkę wiązać się z izolacją poziomą na chudziaku, więc powinna przestawać jakieś 10-15cm do wewnątrz.
Tak się kiedyś robiło, z tym że jak się orientowałem papa nie ma dopuszczenia do stosowania wewnątrz......przecież pod ścianą (zwłaszcza pod oknami) dość blisko ściany będzie podłogówka, a ciągłe podgrzewanie takiej papy nie może pozostać bez wpływu na jej trwałość i nasze zdrowie. W paru poradnikach widziałem, że docina się prawie idealnie do szerokości ściany fundamentowej i o ile nikt nie zakwestionuje tego jakimś solidnym argumentem to właśnie tak zrobię.Sprawa wygląda tak, że będę robił dwa dodatkowe słupy  pogotowie wodno kanalizacyjne   żelbetowe w ścianach, aby podeprzeć belkę biegnącą przez salon, która była oryginalnie podparta słupem na samych środku wspomnianego salonu. Belka oczywiście została przeprojektowana i odpowiednio zmodyfikowana.
KierBud powiedział, że damy 6x 16mm, ale trzeba je zakotwić w istniejącym fundamencie monolitycznym. I jak to zrobić? Pamiętam, że padła nazwa "kołki..." Będzie się to dało zrobić na jakąś zwyczajną kotwę chemiczną? Z tego, co się orientowałem, to jest najczęściej rekomendowane rozwiązanie do wklejania prętów zbrojeniowych w konstrukcję. Przynajmniej tak wynika z rozmów z konstruktorami.  Co do wyciskacza, to kupiłem Hilti HDM 330. Jakbyś był zainteresowany, to mogę odsprzedać w dobrej cenie. Użyta tylko raz do wklejenia 9-ciu słupów.

Bo widzę to tak:

1) wiercenie pod fi16 (jaka głębokość?),
2) wydmuchanie zmielonego betonu,
3) napuszczenie mazidła kotwiącego,
4) wciśnięcie pręta,
5) powtórzyć 6x dla każdego ze słupów.

Ktoś miał podobny problem i może się podzielić doświadczeniami?Miałem podobną sytuację. Chciałem dodać 9 słupów żelbetowych do płyty, w której nie były wypuszczone startery. Konstruktor dał zalecenie, by użyć żywicy iniekcyjnej Hilti HIT-HY 200-A. Wierciłem dziury, czyściłem je, wpuszczałem żywicę i wciskałem pręty. Później kotwienie drutem chyba fi 6 w co 3-ej spoinie. Trzymało naprawdę mocno.Z tą folią może być lepiej niż z papą. Łatwiej ją połączyć z folią w podłodze...Dzisiaj przygotowałem fundamenty pod papę, którą też kupiłem. Cienką, bo 3mm, ale dam dwie warstwy 

Musiałem obciąć nadmiar ciągle wystającej folii budowlanej wywiniętej spod chudziaka i nadmiar folii kubełkowej, która przez zimę była wywinięta na fundament. Zostawiłem tak może po 4-8cm na styro fundamentowym i przymocowałem małymi gwoździami. Najwięcej mi czasu zeszło ze skuciem chudziaka, który napłynął na fundament przez przydeptaną folię.

Na jutro planuję papowanie i nasuwa się pytanie: czy fundament musi być absolutnie suchy i wylizany do czysta? Wystarczy jak dobrze go zmiotę sztywną szczotką, aby ruszyć piasek / paprochy? Dzisiaj padało w nocy, przez dzień przechodziły mżawki, na noc niby prognozują pogodnie i jutro ma być całkiem OK (10C i bez deszczu).

Papy termozgrzewalnej, którą posiadałem nie było szans przeciąć,w całości. Rozwijałem sobie,rolki w ciepełku, docinałem, zwijałem ponownie i woziłem na budowę. Tą na tekturze oczywiście łatwo przetniesz w całości.


I jeszcze aspekt techniczny: da się przeciąć całą rolkę na raz? Czy trzeba rozwinąć i ciąć pasy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz